poniedziałek, 18 października 2010

Ironia losu



Jako tak się ostatnio złożyło, że ilustrowałem pod rząd kilka książek powięconych logopedii i w ogóle nauczaniu.
Poza tym na studiach zrobiłem specjalność nauczycielską, potem co jakiś czas prowadziłem trochę różnych szkoleń, a przez pewien czas byłem aktywnym nauczycielem szermierki średniowiecznej, robiłem komiksy edukacyjne...
Jak na faceta, który szkoły nie lubił - nie mogę z niej wyjść.
Najlepiej w tej sytuacji uznać to za sukces życiowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz