W przerwie między rysowaniem kaczuszek i harcerzy narysowałem wreszcie ilustrację do "Yuki i Kaze". Kamień spadł mi z serca, bo już pół roku temu powinienem wysłać do Hiro obrazek i opowiadanie - w końcu to był jego urodzinowy prezent. Na szczęcie Japończycy sa wyrozumiali... a raczej uważają, że niegrzeczne jest dostrzeganie cudzej gafy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz