Pojawiła się recenzja książeczki Co dziś zjadło abecadło? w której rysowałem zwierzatka... Miło. Ciekawe, kiedy uzbieram na tyle jednolitych własnych wierszyków o zwierzątkach - dla dzieci, żebym wydał swoje ze swoimi rysunkami?
Rzecz jest o tyle smieszna, że kiedy rysuję - wymyślam charakter postaci, więc do bajki czy wierszyka niedaleko i całkiem często coś takiego sobie układam.
Rzecz jest o tyle smieszna, że kiedy rysuję - wymyślam charakter postaci, więc do bajki czy wierszyka niedaleko i całkiem często coś takiego sobie układam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz