Panowie upodobali sobie Krainę Jezior czyli Lake District... bo im tamtejszy krajobraz pasował do gustu poetyckiego. A ponieważ sporo pisali o pięknie przyrody i w ogóle nieźle radzili sobie ze słowem - nazwano ich poetami jezior.
No i ładnie... ale tak sobie myślę: łatwo być poetą jeziora - jezioro trudno przegapić, nigdzie sobie nie pójdzie podczas pisania długiego poematu i do tego każdemu zaimponuje taka duża rzecz. Jak jeszcze wokół jeziora są góry, to Sztuka sama się robi: pójdziemy rano na spacer i mamy efektowny poranek, zasiedzimy się do wieczora to mamy cudny zachód słońca i katar... tyż cudny i pociągający.
A ja się zapytam: dlaczego kałuża ma być gorsza od jezior? Bo mała i szybko znika? Ludzie też znikają i bywają kurduplami... Zadumać mi się nad kałużą - ale już!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz