Zrobilismy sobie niedzielę w sobotę... mały spacer z Jarkiem, Daennie i jej psiskiem. Dolina Dłubni latem. Boso - bo po co buty latem?
Klucha okazała się psem myliwskim - upolowała motyla. I było miło...
Bywało bardziej bajkowo niż zwykle... Jarek był z drugiej strony aparatu... Dzieci kukurydzy.
For my friends from Society for Barefoot Living
Dłubnia's Valley is about 70km long... and is very different in different places. My favorite is a small part near Raciborowice. Here is more photos: on Flickr
The deciduous trees and the long meadow grass remind me of growing up in the South-West of England.
OdpowiedzUsuńI came to these pictures from the SBL list imagining that the Dlubnia Valley would look, um, more different.