sobota, 23 października 2010
Powiało zgrozą i poezją zarazem
Klikaniem mając obrzękłe prawice
Piotr dzielnie pracował od rana do rana
Lecz kiedy zjeść chciał
to nie mógł niestety
bo kicek bezczelnie mu spał na kolanach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz