wtorek, 24 marca 2015

Wiosna pustoszy okolicę


Przeczytałem artykuł jakiejś  dziennikarskiej gwiazdy o tym, że bobry, zające i sarny pustoszą polskie lasy... i pozazdrościłem. Nie głupoty ani wierszówki wypłaconej za idiotyzm, ale tego alarmującego tonu. Myślę, że też sobie od czasu do czasu poalarmuję, a co?!
Wprawdzie nikt mi nie wypłaci wierszówki ale zobaczę czy tzw. NEWS NA PIERWSZĄ STRONĘ!!!! rzeczywiście podnosi nakład.
A zatem: do dzieła, kowboju! 

Wiosna w natarciu!


Lody spłynęły!
Wody ruszyły!
Bobry pogryzły
!



Kwiatki wyrosły!


Wiosna bezczelnie robi co chce! Rolnicy alarmują: jak tak dalej pójdzie to wszystko zarośnie! A jak pójdzie jeszcze dalej to będzie lato!
Zapytaliśmy ministra rolnictwa, co zamierza zrobić w tej sprawie. Odesłał nas do rzecznika. Rzecznik siedział właśnie w rzece i powiedział, że tym zajmuje się minister środowiska - uznaliśmy to za odpowiedź niedorzeczną. 
Interpelacja w tej sprawie wysłana przez nas (czyli mnie, ale liczba mnoga dodaje majestatu od 2000 lat) do sejmu, senatu i europarlamentu napotkała wymijające odpowiedzi i trafiła do kosza. Jak długo jeszcze władze będą w ten sposób lekceważyć obywateli!? 
Tymczasem wiosna panoszy  się bezczelnie i nawet pokazuje V na znak zwycięstwa nad wolnościami obywatelskimi. 
Co prawda jedyny członek redakcji, który potrafi czytać, twierdzi że to Y, ale ci cholerni inteligenci zawsze siali defetyzm...
Jutro zorganizujemy marsz protestacyjny przeciw ruchom kalendarza. Zbiórka pod siedzibą stosownych władz. Więcej szczegółów - jak tylko ustalimy, które władze są stosowne.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz